Pielgrzymki do Ziemi Świętej stały się już częścią mojego życia. Opisywane tutaj wyjazdy to moja kolejno trzecia i czwarta pielgrzymka do Ziemi Świętej. Te dwie tegoroczne, z ojcami dominikanami, były moim powrotem do Izraela i Palestyny po ponad dwóch latach.
Tym razem wróciłem z Tomaszem Nowakiem OP i grupką kilkunastu osób na pielgrzymkę z rekolekcjami, a następnie z Romanem Bieleckim OP i wspólnotą Msza21 z Poznania.
Pielgrzymki o których opowiem są podróżami, których program układamy zawsze we współpracy z naszymi przewodnikami w Izraelu, kapłanami i pielgrzymami, którzy jeżdżą z nami po świecie regularnie.
Często znamy się z uczestnikami, choćby z Camino de Santiago, Fatimy czy pielgrzymek do Lourdes czy Guadelupe.
Pielgrzymki do Ziemi Świętej znajdziecie tutaj
Dzięki temu nasze pielgrzymki do Ziemi Świętej mają nieco zmodyfikowany program i oprócz zwiedzania najważniejszych miejsc działalności Jezusa i Apostołów, pozwalają na chwile modlitwy, kontemplacji i poznanie Ziemi Jezusa od nieco innej strony.
Jeśli jesteście zainteresowani podróżą do Izraela z nami, śledźcie stronę z terminami.
W styczniu, w środku tej ponurej, pochmurnej zimy w Polsce, wyjechaliśmy do Izraela aż dwukrotnie. Najpierw na tygodniowe rekolekcje z Tomkiem Nowakiem OP – Wodzem, na taki wyjazd dla osób, które nie były jeszcze w Ziemi Świętej, ale chciały oprócz zwiedzania najważniejszych miejsc też modlić się i mieć czas na skupienie, wysłuchanie konferencji i spędzenie czasu sam na sam z tymi niesamowitymi miejscami.
Drugi wyjazd, który odbył się zaledwie tydzień po tym pierwszym był to wyjazd z innym dominikaninem, moim caminowym znajomym, Romanem Bieleckim OP, duszpasterzem wspólnoty Msza21 w Poznaniu.
Z Romanem zaplanowaliśmy nieco bardziej intensywny czas, bo chcieliśmy zobaczyć miejsca, których zwykle pielgrzymki nie odwiedzają, przynajmniej podczas pierwszego wyjazdu do Izraela. Dlatego, że po prostu są tam miejsca ważniejsze, niż twierdze na wzgórzach, daleka północ, aż za jeziorem Galilejskim czy np. góra Karmel.
Dlaczego w ogóle wspominam dzisiaj o Ziemi Świętej? Myślę, ze każdy, kto rozpoczął swoją przygodę z pielgrzymowaniem, czy to na Camino de Santiago, w drodze do Fatimy czy podczas jakiejkolwiek duchowe wędrówki czy podróży, powinien odwiedzić Izrael i Palestynę.
Nawet jeśli Wasza wiara nie jest jeszcze jakoś szczególnie ugruntowana i po prostu poszukujecie swojej drogi, wyjazd do ziemi Jezusa może pomóc Wam odnaleźć właściwy kierunek.
Dla mnie jednym z największych atutów pielgrzymek do Izraela, które odbyłem było to, że od tej pory zupełnie inaczej odbieram Pismo Święte, które czytam lub którego słucham. Teraz kojarzę już miejsca, odległości, rodzaj terenu i wszystkie wydarzenia z Biblii jestem w stanie znacznie lepiej sobie wyobrazić.
Poza tym wreszcie czuję, że obecność Jezusa na ziemi była całkiem namacalna i rzeczywista.
Podczas obu wyjazdów w styczniu mieliśmy szczęście do dobrej pogody. Podczas, gdy w Polsce najpierw lało, a potem sypał śnieg, my cieszyliśmy się słońcem i temperaturami od 15 do 25 stopni.
Gdy z grupą Romana odwiedzaliśmy pustynię Judzką czy Herodion, spokojnie mogliśmy poruszać się w krótkich rękawkach. Pogoda wiadomo nie jest najważniejsza, ale z pewnością pomogła nam przeżywać wszystkie te miejsca lepiej i pełniej. Nie musieliśmy martwić się parasolkami, chowaniem pod dachem czy ubieraniem swetrów na każde wyjście z hotelu.
Do Ziemi Świętej można pielgrzymować przez okrągły rok. Od polskiej wiosny do wczesnej jesieni jednak panują tam upały. Dla nas doskonałym okresem jest zawsze listopad, grudzień i styczeń. Również dlatego, że pielgrzymów w Izraelu i Palestynie jest wtedy bardzo mało.
Terminy nietypowe mają tez do siebie to, że sprzyjają modlitwie i skupieniu, których w miesiącach letnich z uwagi na tłumy, może zabraknąć.
Dzieki temu możemy spokojnie modlić się i mieć wiele ważnych miejsc „tylko dla siebie”. Dzięki temu spokojowi w styczniu, mogliśmy np. przez godzinę siedzieć w ciszy na Polu Pasterzy z Wodzem, czy z O. Romanem modlić się w wieczerniku.
No właśnie. Hotele.
Absolutnie nie nocujemy podczas tych pielgrzymek do Ziemi Świętej w żadnych hostelach czy schroniskach, jak na camino. Tutaj między miejscami świętymi poruszamy się naszym prywatnym autokarem. Najczęściej już pierwszego dnia mamy przydzielonego kierowcę, przydzielony autobus i od początku do końca, na cały tydzień, każdy z nas może zająć sobie miejsce w autobusie i go nie zmieniać.
Bardzo często też nocujemy w jednym, max. 2 hotelach podczas całej pielgrzymki, więc nie ma potrzeby codziennego wykwaterowywania się z pokoi. Podczas wyjazdów z Wodzem i z Romanem było nieco inaczej, bo zmieniliśmy hotel kilka razy z uwagi na nietypowe programy naszej pielgrzymki, ale zwykle jest tak, że przez część wyjazdu nocujemy w jednym i tym samym hotelu w Jerozolimie lub Betlejem i przez pozostałą część, czyli 1,2-3 noce gdzieś w Galilei, np. w Nazarecie lub nad jeziorem Galilejskim.
Hotele są w bardzo dobrym standardzie, pokoje z łazienkami, często z widokiem na miasto, Bazylikę, z pełnym wyżywieniem, czyli śniadanie i obiadokolacja w formie bufetu. Generalnie jedzenia dużo i smacznie.
Nasze pielgrzymki do Ziemi Świętej obejmują wszystkie świadczenia (dobre noclegi, transport, wyżywienie). Zatem oprócz podstawowych ubrań i dokumentów, warto jedynie zabrać aparat i trochę pieniędzy. Na pielgrzymkę zabrać trzeba zatem:
Pamiętajmy, że na pielgrzymki do Ziemi Świętej, nie zabieramy produktów mięsnych (nie można ich wwozić do Izraela), ani świeżych owoców czy warzyw. Duży, profesjonalny sprzęt audio/video, drony, też z pewnością wzbudzi czujność celników i zostaniecie poddani kontroli wwożąc je do Izraela.
Jeszcze jedna ważna rzecz. Zwykle mamy ze sobą nie tylko Ojca, czy księdza, ale również przewodnika specjalizującego się w Ziemi Świętej.
Przewodnik to najczęściej osoba z grupy naszych stałych przewodników, która dokładnie wie, na czym podczas wyjazdu najbardziej nam zależy i po prostu dyskretnie, w czasie gdy wchodzimy do danych miejsc lub gdy jesteśmy w autobusie, opowiada o nich, czasem o historii, czasem o teraźniejszości czy odniesieniu do Pisma Świętego.
No, ale nie to na pielgrzymce jest najważniejsze. Najważniejszy jest czas, który spędzamy w miejscach działalności Jezusa lub osób z jego otoczenia.
Wymienię Wam zaledwie kilka miejsc z obu pielgrzymek, tak trochę losowo i nie w kolejności, a jeśli będziecie chcieli jechać z nami na najbliższe wyjazdy, które już są zaplanowane, to musicie zerknąć w program i zobaczyć, jakie miejsca chcemy odwiedzić.
Takimi najważniejszymi i podstawowymi w cudzysłowiu miejscami, które odwiedziliśmy i które każdy powinien odwiedzić podczas pielgrzymki do Ziemi Świętej, no przynajmniej tej pierwszej, są Jerozolima, Betlejem i Nazaret (lub bardziej ogólnie- Galilea).
Betlejem, jak wiadomo, to miejsce narodzenia Pana Jezusa.
Betlejem odwiedzamy zwykle podczas każdego wyjazdu. Bazylika Narodzenia Pańskiego to jeden z ważniejszych punktów programu, gdy przyjeżdża się do Ziemi Świętej.
Po naszej Mszy w grocie Józefa, zaraz obok miejsca narodzenia Pana Jezusa, O.Tomek nagrał jednego ze swoich houków:
Tutaj mieliśmy sprawę ułatwioną, bo kilka nocy spędziliśmy w hotelu, bardzo blisko bazyliki. W Betlejem jest, poza bazyliką, kilka innych miejsc, które warto zobaczyć. Jednak na wszystko potrzeba czasu.
Ja szczególnie upodobałem sobie Grotę Mleczną. To takie miejsce, gdzie wedle tradycji zatrzymała się Święta Rodzina, by Matka Boża mogła nakarmić Jezusa, uciekając do Egiptu.
Wiele tych historii związanych z miejscami w Ziemi Świętej to po prostu opowieści, przekazywane z pokolenia na pokolenie przez 2 tysiące lat. No i nie mamy pewności, że są w całości prawdziwe czy zgodne z faktycznymi wydarzeniami, ale niewątpliwie są to miejsca modlitwy, uświęcone stuleciami modłów, odprawianych przez pielgrzymów z całego świata, dlatego warto je wszystkie odwiedzać.
Samo Betlejem to miasto już na terenie autonomii Palestyńskiej, w większości arabskie, gdzie tylko część mieszkańców stanowią Chrześcijanie. Jednak zawsze Betlejem odbieram, jako bardzo przyjazne i bezpieczne. Nawet samotne spacery po targowiskach czy ulicach w nocy, zawsze uważałem za bardzo bezpieczne.
Jerozolima to już inna bajka. Metropolia.
Święte Miasto trzech religii monoteistycznych, czyli Chrześcijaństwa, Judaizmu i Islamu. Jest to miejsce wielu ważnych wydarzeń z życia Jezusa, ale przede wszystkim miejsce Jego śmierci i zmartwychwstania.
Jest to miejsce ważne dla Chrześcijan nie tylko przez osobę Jezusa, ale też przez liczne wydarzenia opisywane w Starym Testamencie. O Jerozolimie, wyznawcy większości religii mówią, że jest to centrum wszechświata.
No i będąc tutaj kilkukrotnie, rzeczywiście można odnieść wrażenie, że wszystko, co najważniejsze w historii, wydarzyło się tutaj. Osoby wierzące, mogłyby z samej Jerozolimie spędzić tydzień, dwa, czy trzy i ciągle byłoby to mało, by poznać ciekawe historie, które wydarzyły się tutaj na przestrzeni stuleci.
My, podczas pierwszego wyjazdu, tego z Wodzem, pokonaliśmy drogę z Góry Oliwnej do Bazyliki Grobu (czy Bazyliki Zmartwychwstania, bo tych nazw używam zamiennie). Całą trasę pokonaliśmy pieszo.
Zeszliśmy z góry, odwiedzając Pater Noster, cmentarz żydowski i następnie zatrzymaliśmy się na krótki postój, gdzie spotkaliśmy znajomych zakonników: Zacheusza i Teofila, którzy posługują w Ziemi Świętej. Odprawiliśmy Mszę Świętą w kościele Dominus Flevit z pięknym widokiem na całą Jerozolimę i spędziliśmy tam trochę czasu na modlitwie.
Dla mnie, osobiście to był duchowo bardzo ważny czas. Jednak, tak naprawdę każda moja pielgrzymka do Ziemi Świętej przynosi zupełnie inne owoce…
Gdy odwiedziliśmy masę miejsc po drodze z Góry Oliwnej, dotarliśmy do bram starego miasta i po przerwie na kawę i jakąś przekąskę, rozpoczęliśmy modlitwę na drodze krzyżowej.
Czasem pielgrzymki do Ziemi Świętej po prostu zwiedzają Via Dolorosę, czyli drogę krzyżową. My chcieliśmy ją odprawić. Przy pierwszej i drugiej stacji drogi, można wypożyczyć, brzydko mówiąc, drewniany krzyż. Ma on dwa zadania.
Pierwsze to takie, że my możemy sobie lepiej wyobrazić tę drogę, którą pokonywał Pan Jezus na Golgotę, ale drugie jest równie ważne, bo ludzie, którzy na drodze krzyżowej pracują i zwiedzają, po prostu widzą, że się modlimy.
Droga Krzyżowa, ta najważniejsza droga na świecie to obecnie w sporej części po prostu targowisko. A miejsca, gdzie wydarzenia drogi krzyżowej się działy, bardzo często znajdują się pośród straganów, abo w brudnych uliczkach.
My naszą drogę krzyżową pokonywaliśmy tak, że O Tomek szedł z przodu i czytał rozważania, których my mogliśmy słuchać w słuchawce, a przy każdej stacji staraliśmy się zamieniać, by chętni mogli choć przez chwilę ponieść ten drewniany Krzyż.
Gdybyście chcieli zobaczyć całą naszą drogę Krzyżową od początku do końca, to nagrałem ją i jest poniżej.
Najważniejszym miejscem w Jerozolimie jest niewątpliwie Bazylika Grobu z grobem Pana Jezusa, Golgotą. Tutaj dygresja, że niewiele osób, przyjeżdżających do Ziemi Świętej zdaje sobie sprawę z tego, że Golgota, którą zwykle wyobrażamy sobie, jako górę, gdzieś poza miastem, jest częścią bazyliki i znajduje się dosłownie 30-40 metrów od grobu, gdzie złożono ciało Pana Jezusa.
W Bazylice mamy sporo kaplic różnych wyznań i denominacji, ale nie jest to jakaś wielka świątynia. Bazylika jest zwykle zatłoczona i trzeba bardzo uważnie szukać tam czasu i miejsca dla siebie. Kontemplacja w tym miejscu jest bardzo utrudniona, no, chyba że ktoś zamyka się w bazylice na noc. Jest taka możliwość.
Podczas naszych pielgrzymek czasem nocujemy w Jerozolimie przez 2-3 noce, i tak było też tym razem.
Dzięki temu moglibyśmy Jerozolimę zwiedzać też nocą. Czasem bywa jednak tak, że nocujemy w Betlejem (jakieś 10 kilometrów stąd) i wtedy w nocy raczej spacerujemy po Betlejem, a nie po Jerozolimie.
W Jerozolimie z pielgrzymką odwiedzisz masę miejsc, których nie wymieniam w tej relacji. Moje niedawne pielgrzymki z ojcami dominikanami zaskutkowały tym, że odwiedziłem różne zakątki najstarszej katolickiej uczelni w świętym mieście, czyli École biblique et archéologique française de Jérusalem.
Podczas pielgrzymki z Wodzem nagraliśmy tam zarówno konferencję O. Tomka, jak i krótką rozmowę Tomka ze mną. Oba filmy poniżej.
W okolicy Jerozolimy jest też masa innych miejsc, związanych z życiem i działalnością Jezusa, które zwykle odwiedzamy. Np. Ain Karem, Abu Gosh, Bajt Sahur i wiele innych. Te nazwy niewiele mogą Wam mówić, ale gdy się pojawicie na pielgrzymce do Ziemi Świętej, szybko zaczniecie je wiązać z wydarzeniami o których czytacie w Piśmie Świętym lub słyszycie na czytaniach w kościele.
W tych różnych miejscach zwykle zatrzymujemy się na chwilę. Modlimy się, siedzimy w ciszy, rozważamy słowo lub po prostu dyskutujemy ze sobą. Czasem słuchamy konferencji. Jak poniżej, w Emaus.
Podczas naszych pielgrzymek, na które zabieramy często kilkadziesiąt osób z całej Polski (bardzo często też Polaków dolatujących do nas ze świata), realizujemy bardzo różne programy i odwiedzamy różne miejsca.
Ja zwykle, podczas pisania programu takiego wyjazdu, mam swój własny interes, czyli chciałbym poznać miejsca, w które samotnie bałem się ruszyć lub miejsca, które wszystkie inne pielgrzymki, jeżdżące do Izraela, namiętnie omijają. Tym razem odwiedziliśmy kilka takich miejsc. Nie będę ich wszystkich wymieniał, oprócz jednego.
Hebron. Hamas. Coś Wam to mówi?
Hebron, który wzmiankowany jest w Piśmie Świętym wielokrotnie, był na moim radarze od dawna.
W Hebronie mieszka aż 200 tysięcy Palestyńczyków, a w wydzielonej, zamkniętej i oddzielonej wojskowymi check-pointami strefie H2, kilkuset osadników żydowskich. Są tam osiedla żydowskie, nie uznawane przez prawo międzynarodowe.
To w Hebronie znajdują się groby Patriarchów i wg tradycji znajduje się też grób Abrahama. Jest to miejsce pielgrzymek nie tylko chrześcijan, ale też żydów i muzułmanów. Miasto otoczone jest 12-metrowym murem, wzniesionym przez Heroda, a na współczesnych przedmieściach, co widzieliśmy wjeżdżając do miasta naszym busem, obok flag Palestyny, powiewają flagi Hamasu, organizacji, która otwarcie nawołuje Palestyńczyków do mordowania żydów.
Dlatego może niezbyt komfortowo czuliśmy się, docierając do Hebronu po zachodzie słońca i przemieszczając się do synagogi po ciemku i przez wojskowe check-pionty. Pielgrzymka do Ziemi Świętej zwykle nie kojarzy się ze spacerami po nocy, jednak w tym przypadku było warto!
W styczniu, gdy niefortunnie dotarliśmy do Hebronu po zmroku, okazało się dodatkowo, że bliskie parkowanie w pobliżu synagogi jest tego dnia niemożliwe z uwagi na zamknięcie kilku ulic. Dlatego pieszo musieliśmy przejść sporą część ciemnego miasta, by trafić do miejsc, na których nam zależało.
Mimo groźnie wyglądających check-pointów, ciemnych ulic i wszechobecnej broni, czułem się całkiem bezpiecznie. Każda zaczepka ze strony mieszkańców czy żołnierzy, miała na celu raczej zapewnienie nas, że, jako pielgrzymi, możemy się tu czuć bardzo bezpiecznie. Śmiałem się nawet sam z siebie, gdy w ciemnej uliczce, gdy w absolutnej ciszy szedłem kilkadziesiąt metrów za naszą grupką i robiłem zdjęcia, któryś z mieszkańców bardzo głośno krzyknął do mnie: -Hey! Welcome to Palestine!
Mimo zmęczenia i pory w jakiej dotarliśmy do Hebronu, wszyscy byliśmy bardzo szczęśliwi, że udało nam się to miejsce odwiedzić. No i z pewnością chcemy tam wrócić. A w efekcie, mimo tej groźnej otoczki, czuliśmy się bardzo bezpiecznie.
Zwykle takim trzecim, dużym rozdziałem Pielgrzymki do Ziemi Świętej jest wyjazd na północ w kierunku Galilei.
Ziemia Święta dla pielgrzymów, przynajmniej w tych podstawowych wyjazdach na pierwsze 2-3 razy to zwykle centrum kraju, środek Izraela i obszary na północ od Jerozolimy. Na północy kraju leży zarówno Nazaret, jak i jezioro Genezaret, czy Galilejskie lub Tyberiadzkie. Wszystkie te nazwy oznaczają ten sam akwen.
Z Nazaretu, gdzie Pan Jezus spędził większość swojego życia, nad jezioro mamy kilkadziesiąt kilometrów. Podczas naszych pieszych pielgrzymek szlakiem Jezusowym, pokonujemy z plecakami drogę właśnie z Nazaretu, przez Kanę Galilejską, górę Arbel do Kafarnaum, gdzie mieszkał św. Piotr i gdzie uczniowie spotykali się wspólnie. Jezioro Galilejskie większość pielgrzymów kojarzy głównie z tego, że Jezus chodził tam po wodzie.
Czasem wypływamy w rejs po jeziorze. Podczas pielgrzymki z Wodzem tak właśnie zrobiliśmy. Po wypłynięciu zgasiliśmy silniki i O. Tomek przez prawie godzinę mówił nam konferencję. Poniżej nagranie:
Jednak okolice jeziora, te bezpośrednie i dalsze, związane są z całą masą innych wydarzeń. Od powołania uczniów, po spotkanie przy posiłku już po Zmartwychwstaniu, rozmnożenie chleba i ryb i wiele innych.
Nieco dalej na północ, już na terenach spornych z Syrią, leży jeszcze Cezarea Filipowa, obecne Banias, gdzie Pan Jezus zwrócił się do Piotra i powiedział: „Ty jesteś Skała, a na tej skale zbuduję mój kościół”.
Nad jeziorem spędzamy zwykle trochę czasu, to jest bardzo zależne od programu wyjazdu. Czasem wypływamy łodzią na jezioro i modlimy się lub słuchamy konferencji. Albo po prostu wpatrujemy w wioski na zachodnim brzegu lub Wzgórza Golan.
Każdy wyjazd jest inny, a te dwie wspominane pielgrzymki na początku 2023 roku nie odbiegały od naszego postanowienia realizacji pielgrzymek innych, niż wszystkie.
Kalendarz pielgrzymek znajdziecie tutaj
Dla mnie zwykle bardzo owocnym i wartościowym czasem jest przebywanie w Nazarecie. I nie tylko ja mam takie doświadczenia. Od 2023 roku, pielgrzymki do Ziemi Świętej, które „piszę” znacznie zwiększają udział Nazaretu w programie wyjazdu.
Wiele osób, jeżdżących z nami regularnie, ocenia to miejsce podobnie, jak ja. Zresztą nic dziwnego. Przecież tutaj Jezus spędził prawie całe swoje życie. Pielgrzymka do Ziemi Świętej bez Nazaretu jest niepełna.
Tutaj mamy dom Matki Bożej, obok dom Józefa, miejsce zwiastowania i wiele innych. Nawet kapłani, którzy jeżdżą z nami, mocno przeżywają ten czas. Wodzu, podczas ostatniego wyjazdu nie krył wzruszenia, co możecie zobaczyć na Houku, u niego na kanale, który nagrał, gdy wyszliśmy z Bazyliki Zwiastowania.
Każda pielgrzymka jest zupełnie inna. Podczas naszego pobytu w Ziemi Świętej w styczniu odwiedziliśmy też masę innych miejsc. Oto zaledwie kilka z nich.
Czy Abu Gosh to rzeczywiście biblijne Emaus, tego nie wiemy. Na wybór tego konkretnego miejsca wpłynął łaciński przekład Biblii jakim posługiwali się krzyżowcy. Podaje on odległość 60 stadiów (11,5 km) z Jerozolimy do Emaus, co doskonale odpowiadało położeniu tej osady. Dziś odwiedzamy tutejszy klasztor benedyktyński i często modlimy się w tym miejscu.
W Emaus O.Roman powiedział to kazanie:
Starożytny port Jafa. Obecnie przedmieścia, a może nawet dzielnica Tel-Avivu. Jaffę odwiedzamy zwykle po przylocie lub przed odlotem z Tel- Avivu do Polski. Jednak nie zawsze… 🙂
Teren, którym obecnie opiekuje się kustodia Ziemi Świętej. Znajdują się tu wykute w skałach groty z których dwie przystosowane są do celebrowania Eucharystii. Już w IV wieku uważano je za miejsce objawienia anioła, który przekazał pasterzom wiadomość o narodzeniu się Jezusa.
W Beit Sahour bardzo często celebrujemy naszą mszę świętą. Podczas pielgrzymki z Mszą21 też zatrzymaliśmy się tutaj na modlitwę.
Nad Jordan trafiamy zwykle będąc w drodze do Galilei lub zwiedzając okolice Betlejem. Jeśli pogoda, czas i nasz plan na to pozwala, odnawiamy nasze przyrzeczenia chrzcielne i symbolicznie polewamy głowy wodą z Jordanu.
W którym dokładnie miejscu nad Jordanem Jezus przyjął chrzest, tak naprawdę nie wiemy. Pielgrzymki do Ziemi Świętej wybierają zatem jedno z 2-3 umownych miejsc, gdzie do rzeki mamy łatwy dostęp i istnieje, brzydko mówiąc, infrastuktura pielgrzymkowa (platformy nad rzeką, kaplica, sklepik). Dzięki temu, O.Tomek mógł nam powiedzieć kilak słów o chrzcie i kuszeniu (film poniżej).
Jedno z miejsc, które jest mi szczególnie bliskie. Tutaj mamy prawie pewność, że stoimy dokładnie w miejscu, w którym przebywał Jezus. Studnia Jakuba to nowotestamentowe ujęcie wody w pobliżu Sychem (Sychar), gdzie według Ewangelii św.Jana, Jezus rozmawiał z Samarytanką. Pochodzenie nazwy studni nawiązuje do pytania kobiety: Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Jakuba, który dał nam tę studnię, z której pił i on sam, i jego synowie i jego bydło?
Góra na którą wybieramy się podczas prawie każdej pielgrzymki do Ziemi Świętej. Tutaj Jezus przemienił się wobec Piotra, Jakuba i Jana. Nie mam z tego miejsca wielu zdjęć. Jest dla mnie bardzo osbiste i zwykle, gdy tam jestem, nie mam ochoty na fotografowanie otoczenia. Tym razem zrobiłem zdjęcie O.Tomkowi 😉
Nie sposób w relacji opisywać setki ważnych miejsc, które odwiedzamy podczas pielgrzymki. Zabrzmi to sztampowo, ale: – To po prostu trzeba przeżyć.
Ciekawe, że każda osoba, która przyjeżdża na pielgrzymkę do Ziemi Świętej, w jakiś sposób bardzo osobiście przeżywa ten czas. Każdy jednak jest dotykany w innym miejscu, w inny dzień, przez inną sytuację, inne kazanie, inne słowa.
Czasem przez kilka dni nie czujemy zupełnie nic, jesteśmy wręcz poirytowani, bo nie odpowiada nam hałas, inna kultura, zamieszanie, ale pewnego dnia przychodzi pokój, jakaś taka odmiana i nagle odkrywamy, po co tutaj przyjechaliśmy.
Zachęcam Was do obejrzenia filmu Tomka, który był na jednej z pielgrzymek do Ziemi Świętej. Jego wrażenia są bardzo podobne do tych, które często słyszymy w świadectwach przesyłanych do nas, czy takich, które po prostu słyszymy od osób, które jeżdżą z nami.
Bardzo chciałbym Was zachęcić, byście zaplanowali w swoim życiu czas na pielgrzymkę do Ziemi Świętej, odłożyli pieniądze, poświęcili jakieś wakacje i zamiast hoteli gdzieś nad ciepłym morzem, spróbowali zaczerpnąć z głębi.
Bardzo możliwie, że odnajdziecie na takiej pielgrzymce coś, czego w życiu duchowym do tej pory Wam brakowało. Jeśli chcielibyście dołączyć do którejś z naszych pielgrzymek, takich nietypowych, ale bardzo dobrze przemyślanych, zerknijcie na kalendarz naszych pielgrzymek lub po prostu napiszcie.
W naszym kalendarzu, oprócz pielgrzymek do Ziemi Świętej mamy też wiele innych pielgrzymek do miejsc świętych na całym świecie. Na nasze pielgrzymki latamy z różnych miejsc Polski. Nie tylko z Warszawy, ale też z Wrocławia, Krakowa, Poznania (coraz częściej) oraz takich egzotycznych miejsc, jak Rzeszów, Szczecin czy Berlin 😉 Do zobaczenia!
PON – PIĄ: 08:00 – 16:00
SOB: 10:00 – 14:00
NIEDZ: Odpoczywamy. Ty też odpocznij.
Nie wstydź się! Daj nam znać jeśli masz pytania.
Witam serdecznie ,
Interesuje mnie pielgrzymka do ziemi świętej
Proszę o kontakt
Interesuje mnie pielgrzymka do ziemi Świętej, ale czy jest możliwość wylotu z Katowic?
Witam
bardzo interesuje mnie pielgrzymka do ziemi świętej
proszę o kontakt
Jan
Witam.
Interesuje mnie pielgrzymka do Izraela i Jordanii
Miałyśmy z córką lecieć do Tel Aviv w lutym, ale wybuchła wojna i raczej nam odwołają.
Czy jak się skończy wojna, można na was liczyć?!!
Dziękuję Iwona