Staje się już tradycją, że odkładam relacje z przejść na dalsze terminy. Oczywiście pamiętam też o relacji z przejścia z Dobrzenia przez Skorogoszcz do Brzegu. Myślę, że w najbliższych tygodniach uda mi się te zaległości nadrobić. Gdyby znalazł się ktoś chętny do zrelacjonowania tych dwóch przejść (lub jednego z nich), zapraszam. W związku z planowanym spotkaniem 25 września we Wrocławiu, mamy niestety strasznie dużo pracy i chwilowo nie mogę sam nadrobić tych zaległości.
Poniżej wklejam zdjęcia z minionego weekendu. Dziękuję wszystkim za przyjazd. Szczególnie tym, którzy przyjeżdżają z tak odległych miejsc jak Warszawa, Poznań czy Małopolska. Mam nadzieję, że spotkamy się na kolejnym przejściu we wrześniu lub spotkaniu 25 września we Wrocławiu. Buen Camino!
Poniżej nadesłana przez Mietka relacja z minionego przejścia. Wielkie dzięki za pomoc!
Moja autorska ?subiektywna relacja z sierpniowego (29 i 30. 08. 2009 r.) przejścia Drogą św. Jakuba ?Via Regia?
/Święte przez Lubiąż do Legnicy/
Tym razem przygotowania kolejnym odcinkiem szlaku podjął się Paweł Peter, któremu wszyscy dziękujemy za włożony wysiłek, czas i trud.
Naszą sobotnią wędrówkę rozpoczęliśmy już na stacji PKP Przedmoście-Święte, gdzie większość z nas dotarła pociągiem z Wrocławia /kierunek na Legnicę/. Po krótkim rozruchu dotarliśmy do wiejskiego kościółka pw. Św. Marcina w m. Święte. Tu w czasie Mszy św. miejscowy Proboszcz przedstawił ciekawą historię tej świątyni. Po błogosławieństwie, podbiciu credenciali i omówieniu spraw organizacyjnych związanych z przejściem, ruszyliśmy w kierunku Środy Śl. Stało się już dobrą tradycją, że nawiedzamy mijane kościoły na szlaku, są one jakby przypomnieniem i chwilą refleksji dokąd zmierzamy. W większości mamy szczęście, że kościoły te są otwarte. A bo to przygotowania do ślubów, albo trwa ich sprzątanie albo najczęściej oczekuje nas Proboszcz, który przedstawi historię świątyni i zapozna z dniem dzisiejszym danej parafii oraz udzieli błogosławieństwa na dalszą Drogę. Zdarzają się także kościółki pozamykane. Myślę, że naszą rolą powinno być podjęcie działań by ponownie jak dawniej wszystkie świątynie w naszej ojczyźnie były pootwierane nie tylko podczas nabożeństw.
W Środzie Śl. zwiedziliśmy eksponowany w miejscowym Muzeum Regionalnym mieszczącym się w Ratuszu słynny Skarb Średzki. Miejscowy przewodnik opowiedział o ciekawej i burzliwej historii tego skarbu znalezionego podczas prac ziemnych. W Środzie Śl. zwiedzaliśmy także m.in. kościół pw. św. Andrzeja o bardzo bogatym i ciekawym wyposażeniu wnętrza. Pełni przeżyć estetycznych ruszyliśmy w dalszą drogę. Pogoda do wędrówki była optymalna. Przez mijane kolejne miejscowości dotarliśmy do Wilczkowa gdzie czekała nas miła niespodzianka. Serdeczne przywitanie przez Proboszcza i Parafian. Po modlitwie w pięknym i zadbanym kościółku zaproszono nas na prawdziwą ucztę. Pielgrzym nic nie powinien oczekiwać a za wszystko dziękować. Po błogosławieństwie ruszyliśmy już do celu naszego dzisiejszego wędrowania – Lubiąża. Po drodze były jeszcze Malczyce z neogotyckim kościołem pw. Niepokalanego Poczęcia NMP oraz opuszczone zakłady /papiernie, cukrownie/, które robiły przygnębiające wrażenie. Opuszczając już Malczyce spotkaliśmy się ze wzruszającym gestem starszej Pani, przysłowiowej ewangelicznej wdowy, która to podzieli się ostatnią kromką chleba. P. Stanisława, 83 ? letnia bardzo sympatyczna i miła kobieta przygotowała dla pielgrzymów kanapki i napoje na drogę. Chylimy czoła i ze wzruszeniem dziękujemy za wszystko co otrzymaliśmy od P. Stanisławy, która w swoim życiu wyznaje zasadę, ze dobro wyświadczone zawsze powraca. Bierzmy przykład z takich postaw i szanujmy te piękne gesty.
Gdy dotarliśmy do Lubiąża trwała już inscenizacja, plenerowa rekonstrukcja ?Oblężenia Klasztoru?. Po obejrzeniu jej, już trochę wymęczeni udaliśmy się na noclegi gdzie jeszcze trwały mimo zmęczenia ?nocne Polaków rozmowy?.
W niedzielę /rześkim rankiem/ po Mszy św. w prześlicznym, barokowym kościele pw św. Walentego w Lubiążu ruszyliśmy na zwiedzanie drugiego pod względem wielkości klasztoru w Europie. Dzięki uprzejmości miejscowego przewodnika mogliśmy zwiedzić wszystkie obiekty /także kościół pw. św. Jakuba/ tego ogromnego kompleksu, który zrobił na wszystkich duże wrażenie. Pogoda w dalszym ciągu sprzyjała pielgrzymom a lekki wiaterek w plecy, sprzyjał wędrówce. Tylko, że było już późne południe a do przejścia jeszcze sporo. Po dotarciu do Prochowic, niewielkiego ale bardzo interesującego historycznie miasteczka zatrzymaliśmy się przy kolejnym neogotyckim kościele pw. św. J. Chrzciciela o ciekawej i niespotykanej ceglanej fasadzie. Przez polne i leśne ścieżki, malowniczą trasą udaliśmy się w kierunku Legnicy. Większość z licznej grupy dotarła na stację kolejową w Jaśkowicach Legnickich z której po krótkim oczekiwaniu na pociąg udaliśmy się w obu kierunkach /na Wrocław i Legnicę/. Do zdobycia Legnicy zabrakło nam ok. 10-12 km. Ja postaram się wzorem trójki pielgrzymów przejść ten odcinek w którąś z sobót bądź niedziel września by ?zamknąć? cały wyznaczony na sierpniowy weekend odcinek szlaku.
Dzięki piękne wszystkim peregrinos za spotkanie na szlaku, trud i poświęcenie. Do zobaczenia w ostatni weekend września na kolejnym odcinku tym razem z Legnicy przez Złotoryję do Lwówka Śl.
Mietek
PON – PIĄ: 08:00 – 16:00
SOB: 10:00 – 14:00
NIEDZ: Odpoczywamy. Ty też odpocznij.
Nie wstydź się! Daj nam znać jeśli masz pytania.