Każdego roku, przynajmniej jeden raz, ruszam na Camino de Santiago dla siebie. To znaczy nie do pracy, nie z grupą, nie ze znajomymi czy rodziną. Sam. Tego potrzebuję.
Zwykle taka samotna wędrówka odbywa się na początku roku, jeszcze zanim komukolwiek przyjdzie do głowy, by jechać do Hiszpanii na kilkudniowy spacer.
W tym roku jednak poszedłem na samotne camino dopiero późną jesienią. W ciągu roku po prostu nie było na to czasu.
Tym razem wybrałem Ingles, gdzie od wielu lat moja noga nie stała. Poleciałem z lotniska we Wrocławiu do Porto, przejechałem portugalskim busem do Santiago, zjadłem obiad i po 2-godzinnej przesiadce, wsiadłem do popularnego w Galicji Monbusa (taka lokalna firma transportowa), by późnym popołudniem dotrzeć do portowego Ferrol.
Ferrol to miasteczko na północy Galicji. Takie „standardowe”. Ani piękne, ani brzydkie. Warte zobaczenia, ale nie urywa tylnej części ciała. Ale mimo średniactwa pod kątem wyglądu, miasteczko ma swój niepowtarzalny, portowy klimat. Dobrze się w nim czuję.
Pisze te słowa, by zachęcić Was do obejrzenia filmiku z tej mojej samotnej wędrówki (no i oczywiście subskrybowania kanału na Youtube). Ale zanim to zrobicie; albo po tym, jak już obejrzycie filmik, zerknijcie na nasze zbliżające się wyjazdy na Camino Ingles. Przygotowaliśmy super program na ten szlak.
Program pozwala przejść szlak w 5 dni, mieć dodatkowy dzień wolny w Santiago i zmieścić całą tę pielgrzymkę w jednym tygodniu. Wpadajcie na nasze zorganizowane Camino Ingles.
PON – PIĄ: 08:00 – 16:00
SOB: 10:00 – 14:00
NIEDZ: Odpoczywamy. Ty też odpocznij.
Nie wstydź się! Daj nam znać jeśli masz pytania.
