szybki kontakt

Dzien 15 – Sahagun- Mansilla de las Mulas

Dzien 15 – Sahagun- Mansilla de las Mulas

Siedzimy w tym miescie, po przejsciu jakichs 37 kilometrow.

Mialo byc kilka mnniej, zle okazalo sie, ze mamy jeszcze ciupke energii i ruszylismy dalej. Nie pisze dlugo, bo energia w schronisku pada co kilka minut, wiec nie chce stracic tekstu, ktory napisalem. Znalezlismy market- ktory roil sie od myszy i innego robactwa, parowki w lodowce mialy bombarz a pan sprzedawca nie za bardzo sie nami przejmowal. Szlo sie nienajgorzej, choc doszlismy padnieci. Na szczescie jutro tylko 18 klilometrow i bedziemy w Leon.

Wypilismy juz butelke wina, ale kupilem wl?asnie druga, bo atmosfera typowo pielgrzymkowa i towarzystwo sie rozkreca. Gadamy sobie z hospitalera, ktora radzi Ewie na temat jej pecherzy i pomaga nam odpalic stare komputery.

Albergue jest strasznie klimatyczne- z polka na buciory na polpietrze i pieknym patio za tylnym wyjsciem. Maja tu wszystko. wlacznie z kuchnia i automatem do kawy. Napewno napisze wiecej na ten temat, ale narazie sie boje.

Jutro spimy do bolu, bo nigdzie nam sie nie spieszy. Moze zaraz nawet uda nam sie nasze zdjecia zgrac na DVD. Byloby slodko. (udało się zgrać zdjęcia!!!- dopisano po powrocie)

Pozdrawiamy. Kuba i Ewa.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Social Media

Sprawdź nasze #socialmedia

A działamy tak:

PON – PIĄ: 08:00 – 16:00
SOB: 10:00 – 14:00
NIEDZ: Odpoczywamy. Ty też odpocznij.

Nie wstydź się! Daj nam znać jeśli masz pytania.

Zapisz się do newslettera!

Zachowujemy prywatność Twoich danych i udostępniamy je tylko osobom trzecim, które umożliwiają korzystanie z tej usługi. Przeczytaj naszą Politykę prywatności.