Dzisiaj przedostatnia niedziela w Peterborough. Pożegnaliśmy się z naszym proboszczem, który akurat wyjeżdża na urlop (Jemu też się należy). Za tydzień ostatnia msza tutaj- potem już w Bradford. Trochę związaliśmy się z tym miejscem, na mszy czuliśmy się dosyć dobrze (bo jak inaczej można czuć się na mszy?). A najbardziej będziemy tęsknić za muzyką podczas mszy. Panie, które grają i śpiewają w klubie powinny wydać płytę.
Słuchaliśmy jak młody kleryk opowiadał o życiu w seminarium. Napewno pomodlimy się o powołania kapłańskie podczas drogi do Santiago- proboszcz z Peterborough przypominał o tym na każdej mszy. Za kilka lat może okazać się, że nie będzie się u kogo wyspowiadać.
„Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.”
Mt 11, 25-30
PON – PIĄ: 08:00 – 16:00
SOB: 10:00 – 14:00
NIEDZ: Odpoczywamy. Ty też odpocznij.
Nie wstydź się! Daj nam znać jeśli masz pytania.
Czy aby na pewno do Bradford, a nie do Shipley????
Tak- oby jak najdalej od Was :)))