Lednica to chyba jedyne miejsce, gdzie młodzi ludzie czują się swobodnie w pobliżu Jezusa. Tak przynajmniej wnioskuje z wszystkich materiałów z sieci, list dyskusyjnych i stron Lednicy2000. Jestem bardzo ciekaw, jak to wszystko wygląda na miejscu i chętnie skorzystałbym z zaproszenia. Niestety w tym roku nic z tego, ale za rok- kto wie? Pozostaje mi tylko namówić Ewę.
A do tegorocznego camino zostało nam 50 dni (nie żebym liczył…).
A Ewa już kilka lat temu myślała o tym, tylko Kuba myślał o czym innym 🙂 Pozdrawiam